Demokracja w sądach, czyli o konsekwencjach wyboru…
Obywatel udający się do sądu nie oczekuje, że jego sprawa zostanie rozpoznana przez sędziego wybranego z woli suwerena, lecz przez sędziego profesjonalnego i uczciwego.
Stopień lekceważenia przez poprzedni obóz władzy dialogu ze środowiskami prawniczymi (a tym samym kompletnego zmarnowania autentycznych w 2015 r. oczekiwań wielu prawników na dobrą reformę bardzo kulejącego wymiaru sprawiedliwości) i jednocześnie skala nominacji sędziowskich w latach 2018 –2023 powoduje, że stoimy przed dylematem wyboru między wiernością etyce i zasadom, a zatem unieważnienia wszystkich nominacji sędziowskich z udziałem (neo)KRS, a stabilnością systemu, z którą musi się wiązać destabilizacja orzecznictwa w takiej sytuacji.